Sezon trwa w najlepsze, choć tylko tutaj. Bucks na półmetku sezonu są 23-18, więc jest nieźle. Pora na część drugą.
15.01. Hawks – Bucks
97-105 (24-18)
Tuż po ogłoszeniu kalendarza NBA, pierwsze co zrobiłem to
zakreśliłem w kółeczko mecze z Hawks, bo to jest coś co robi kibic każdej
drużyny w lidze. Nie? Nie?
Nie wiem czemu, ale mogą grać tak jak rok temu, a i tak będę
miał do nich jakąś awersję.
Dennis Schröder sprawia, że ten mecz ma jakiś sens i idzie z
ławki na 20-10-5. Al Horford nie może w tym spotkaniu zagrać ze względu na
niegroźną kontuzję. Hawks nie mają odpowiedzi na Giannisa po raz pierwszy
grającego większe minuty w small-ballu na centrze.
16.01. Bucks – Hornets 90-91 (24-19)
Ta porażka boli,
bo nie powinieneś przegrywać z
Hornets, ale co zrobisz. Frank Kamiński ma problemy z przebiciem się do
rotacji, choć dostaje 22 minuty na 10 punktów. Mecz jest brzydki, lecz ratuje go
– proszę o włączenie maszyny losującej
– Jeremy Lamb. 29 punktów i game winner? Czy to ty NBA?
19.01. Bucks – Heat 105-99 (25-19)
Styczeń to taki
miesiąc, gdy kolana Dwayne’a Wade’a powoli nie wytrzymują natłoku spotkań w NBA
i tak się właśnie złożyło, że Flash
nie gra. Justise Winslow wskakuje dzięki temu do pierwszej piątki i zalicza
bardzo dobry występ na 23 punkty i 7 zbiórek. Whiteside w trzeciej kwarcie nie
wytrzymuje ciśnienia i wylatuje po brzydkim faulu na Antku, który jest jak ho-ho-hold me back. Jabari Parker
wykorzystuje to i kończy mecz z 27 punktami.
22.01. Bucks – Rockets 103-114 (25-20)
Jeden z
ulubionych meczów Jamesa Hardena, w którym kończy z linijką 8-28-46, czytaj: 8
trafionych rzutów, 28 trafionych rzutów wolnych na 44 punktów.
23.01. Bucks – Pelicans 88-92 (25-21)
Anthony Davis
jest rzeczywiście tak dobry jak wszyscy mówią. Problemem w jego przypadku
pozostaje to, że ma wokół siebie praktycznie najkrótszą kadrę na zachodzie.
O przepraszam, przecież przyszedł Kendrick Perkins – podpowiada tłum.
To nie
przeszkadza Davisowi w zdobyciu 42 punktów na frontcourcie Bucks. Pels
postanowili grać większość zagrywek na Brew i jak się okazało przyniosło to
skutek.
26.01. Magic – Bucks 90-102 (26-21)
Pojedynek
rozgrywających bez rzutu – Payton vs MCW – wygrywa ten drugi na rzuty wolne. Carter-Williams
jest 7/11 z linii, Payton tylko 4/10.
28.01. Bucks – Grizzlies 77-80 (26-22)
IT’S NOT BASKETBALL – krzyczał Jeff Van Gundy po tym
jak obie drużyny trafiły łącznie 32% swoich rzutów. Jeszcze na 5 minut przed
końcem Kozły prowadzą 5 punktami i
mecz zapowiada się na blow-out, jednak Miśki odpowiadają 8 punktami z rzędu tym
samym zamykając spotkanie.
29.01. Heat – Bucks 100-85 (26-23)
Bucks w kolejnym
meczu nie mogą znaleźć rytmu strzeleckiego. Jason Kidd nie potrzebnie też się
uparł by prowadzić dużo zagrywek przez MCW, który kończy z 10 punktami przy 14
rzutach.
1.02. Bucks – Kings 119-90 (27-23)
Kozły odpowiadają w niesamowitym stylu,
jednak miało to dużo wspólnego z tym co się ostatnio wydarzyło w Sacramento. Ci
całkiem nieźle wystartowali, lecz w połowie stycznia przegrali 4 mecze z rzędu,
co dla właściciela było nie do pomyślenia. Dlatego też Vivek Ranadive
postanowił, że sam przejmie zespół i poprowadzi go do mistrzostwa. Pierwszą
decyzją nowego trenera było przesunięcie do pierwszej piątki, zarząd Kings, Peję
Stojakovica i Vlade Divaca.
Mam nadzieję, że tchną w nas nowego ducha walki – mówił Vivek na
pomeczowej konferencji.
Czemu zdecydował się pan na grę DeMarcusem Cousinsem na
pozycji rozgrywającego? – pytali wścibscy dziennikarze.
Trust the process – z pewną dozą tajemnicy
odpowiadał Ranadive – Next question?
2.02. Bucks – Blazers 88-79 (28-23)
Żadna z drużyn
nie może znaleźć odpowiedniego rytmu, jednak Bucks udaje się wygrać głównie
dlatego, bo skład Blazers jest rozpaczliwie słaby. Damian Lillard nie ma
swojego najlepszego dnia i przestrzela 7 kolejnych rzutów.
5.02. Bucks – Jazz 85-87 (28-24)
Jazz gonią się z
Pelicans o 7 miejsce na zachodzie. Rudy Gobert notuje 5 bloków na Gregu Monroe,
a Derrick Favors eksploduje na 33 punkty. Fatalna postawa Treya Burke’a, który
trafia 5 z 17 rzutów, pozwala utrzymać się Bucks w grze.
9.02. Celtics – Bucks 92-99 (29-24)
Skoro przed
chwilą byliśmy przy Jazz to co by było gdyby ci w drafcie 2014 wybrali Marcusa
Smarta zamiast Dante Exuma?
11.02. Wizards – Bucks 105-112 (30-24)
Bucks wychodzi w
tym meczu wszystko. MCW startuje na ławce, przez co Giannis zaczyna na pozycji
rozgrywającego. Kończy mecz z 19 punktami, 11 asystami i 10 zbiórkami.
All-star break
Giannis po raz
pierwszy załapuje się na mecz gwiazd jako rezerwowy. Jabari Parker gra w meczu
pierwszo z drugo roczniakami. Michael Carter-Williams, obok Elfrida Paytona,
Andre Drummonda, DeAndre Jordana i Rajona Rondo startuje w (nowym) konkursie
rzutów wolnych.
19.02. Hornets – Bucks 80-85 (31-24)
Ten mecz był jak
ugryzienie pestki w winogronie, jednak Greg Monroe zgłasza trochę za późno kandydaturę do meczu gwiazd. Z 32 punktami i 15
zbiórkami prowadzi Bucks do trzeciego zwycięstwa z rzędu.
20.02. Bucks – Hawks 99-103 (31-25)
Po prostu
przejdźmy dalej.
22.02. Lakers – Bucks 94-102 (32-25)
Kobe oddaje 25
rzutów, tym razem D’Angelo stoi pusty w rogu i z utęsknieniem fantazjuje o
piłce. A więc tak ona wygląda –
pomyślał, gdy w końcu niepilnowany otrzymał podanie. Za długo składał się do
rzutu, przez co Giannis szybkim ruchem ręki przechwycił piłkę, po czym
siedmioma krokami wyprowadził kontrę i zadunkował nad Człowiekiem.
Początek końca – skomentował po meczu ten moment
smutny jak foka w tropikach Roy Hibbert.
25.02. Bucks – Celtics 100-105 (32-26)
Doszedłem do
wniosku, że Boston przynajmniej ten jeden mecz Bucks urwie, więc proszę – oto
on.
27.02. Pistons – Bucks 92-97 (33-26)
Ersan Ilyasova
dostaje owację od kibiców zgromadzony w Bradley Center, jednak tym razem nie
może znaleźć rytmu i nie trafia pierwszych pięciu rzutów. Monroe prowadzi Bucks
do zwycięstwa zdobywając 27 punktów, z czego 15 w ostatniej kwarcie.
29.02. Rockets – Bucks 101-100 (33-27)
Houston ze
względu na stratę grubych zawodników – Chucka Hayesa i Joey’ego Dorseya – idzie
po Big Baby’ego Davisa. Ten w 3 kwarcie jest nie do zatrzymania, gdy trafia 4
rzuty z rzędu:
Nie miałem takiego flow od 2009 roku, kiedy z chłopakami zatrzymaliśmy się w
przybocznym Red Lobster – mówił rozradowany na konferencji.
W 4 kwarcie
oddał pałeczkę Jamesowi Hardenowi, którego akcja 2+1 przesądziła o zwycięstwie
Rakietek.
2.03. Pacers – Bucks 91-101 (34-27)
Patrzysz z rana
w telegazetę a tam Chris Copeland z 20 punktami. Sceny.
4.03. Timberwolves – Bucks 85-102 (35-27)
Ten bilans jest coś za dobry…
6.03. Thunder – Bucks
104-95 (35-28)
...więc trzeba go popsuć. Kalendarz zaczyna się robić
ciężki.
7.03. Bucks – Bulls 89-104
(35-29)
…
9.03. Heat – Bucks 91-88
(35-30)
…….
12.03. Pelicans – Bucks
100-94 (35-31)
.............a więc tak wygląda życie w konferencji
zachodniej.
13.03. Bucks – Nets
107-101 (36-31)
Hello Brooklyn! Nets pojawiają się w idealnym momencie by
przerwać serię 4 porażek. Ci – choć nie mają już większych szans – nie chcą
odpuścić walki o playoffy, bo niby czemu skoro i tak oddają pick do Bostonu.
Tak czy siak Giannis w końcu odpala na 20 punktów, 7 zbiórek i 4 asysty, a Khris
Middleton niszczy Nets siedmioma trójkami.
15.03. Raptors – Bucks 90-103
(37-31)
Greivis Vasquez ze swoim hej,
pamiętacie? byłem kiedyś całkiem niezły występem. 7/9 za trzy złożyło się
na 26 punktów i kolejne w tym sezonie shimmy.
17.03. Grizzlies – Bucks
100-94 (37-32)
Miśki są po części takimi lepszymi Bucks, więc Grizzlies nie
przegrają ze swoją słabszą wersją. Przynajmniej nie tutaj.
20.03. Jazz – Bucks
90-93 (38-32)
Kozły dość niespodziewanie pokonują Jazz. Kidd znowu decyduje się
na wystawienie Giannisa na PG i przesunięcie Vasqueza do pierwszej piątki, a
Middletona na trójkę. To prowadzi do tego, że Bucks znajdują formę strzelecką z
dystansu, a Trey Burke nie może poradzić sobie z długimi łapami Antka. Rodney
Hood zdobywa 25 punktów, w tym 2 trójki z rzędu w końcówce, jednak niepilnowany
Giannis trafia na +3 na 5 sekund do końca, po czym w ostatniej akcji blokuje
trójkę Haywarda.
21.03. Bucks – Pistons
77-75 (39-32)
Nie ma nic fajnego w typowym dla wschodniej konferencji slugfeście.
23.03. Bucks – Cavaliers
89-113 (39-33)
Ani w typowym łomocie.
25.03. Bucks – Hawks
101-90 (40-33)
W grze z Hawks też nie ma nic fajnego, ale ten mecz
przynajmniej Bucks wygrywają. W zeszłym sezonie oglądałem ze znajomym, który
nie ogląda koszykówki wcale, mecz Thunder w Atlancie. I uświadomił mi jak
bardzo irytujący jest muzyk/ organista Hawks (proszę bardzo). Tzn. zdaje sprawę
z jego osiągnięć itd., ale czy on musi grać przy każdym posiadaniu obu drużyn?
Nawet gdy jakiś nieśmiały szmer, coś co ma przypominać doping, dobiega z
trybun ten zdaje się to zagłuszać swoją grą. Nigdzie indziej czegoś takiego nie
ma.
26.03. Hornets – Bucks 80-89
(41-33)
Hawks i Hornets pod rząd? C’mon NBA, ułatwcie życie i tak
nielicznym sympatykom Bucks.
30.03. Suns – Bucks
104-110 (42-33)
Dziękuje NBA. Co poniektórzy kibice zgromadzeni w Bradley
Center czekali z transparentami Please
come back, Brandon! Cała otoczka tego meczu sprawia, że Michael
Carter-Williams eksploduje na 30 punktów, 12 asyst i 7 zbiórek. Zupełnie jakby
grał swój pierwszy mecz w NBA.
1.04. Magic – Bucks 93-99
(43-33)
Bucks nie przegrywają w tym sezonie z Magic. W sumie nie
wiem nawet czemu.
3.04. Bulls – Bucks
117-112 OT (43-34)
Nikola Mirtoic idzie po career-high
na 42 punkty. Jabari Parker trafia rzut na dogrywkę, jednak Czarnogórzec trafia
3 trójki w dogrywce i jest po meczu.
5.04. Cavaliers – Bucks
95-108 (44-34)
LeBron James, Kevin Love, Kyrie Irving odpoczywają przed
playoffami. Cavaliers do czasu stawiają opór, bo nie wiedzieć czemu Mo Williams
ma 31 punktów wraz z końcem trzeciej kwarty. Potem jednak ten nie zdobywa
żadnego i Kozły wygrywają.
8.04. Bucks – Celtics
99-100 (44-35)
Boston walczy do końca o playoffy i Marcus - Stop Shooting Fucking Threes – Smart
długą trójką zapewnia Celtics zwycięstwo.
10.04. Bucks – Sixers 114-58
(45-35)
Sam Hinkie tym razem robi wszystko by zabezpieczyć pierwszy
pick. Dlatego też Will Smith rozpoczyna mecz jako rozgrywający, a Mark Walhberg
na centrze. Z ławki wchodzi także tajemniczy prospekt z drugiej ligi greckiej
Sammis Hinkopulos. Nerlens Noel, Jahill Okafor i Nik Stauskas odpoczywają pod pretekstem kontuzji na
przyszły sezon.
11.04. Bucks – Magic
103-92 (46-35)
Magic też już o nic nie walczą, więc Bucks udaje się ten
mecz wygrać. Giannis zdobywa 25 punktów, 8 asyst i 4 zbiórki.
13.04. Pacers – Bucks
101-87 (46-36)
W ostatnim meczu sezonu Pacers wygrywają z Bucks i dzięki
temu rzutem na taśmę wchodzą do playoffów z 8 miejsca. Bucks kończą sezon na 6
pozycji. Tym samym zmierzą się w pierwszej rundzie z Washington Wizards.
Dziękuje za przeczytanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz